Oświadczenie w związku z wywiadem, którego udzielił Władysław Teofil Bartoszewski w nr. 41 tygodnika „Wprost” z 7-13 października 2019 r. oraz artykułem jaki ukazał się w Gazecie Polskiej z 9 października 2019 r.
W związku z wywiadem, którego udzielił Władysław Teofil Bartoszewski w nr. 41 tygodnika „Wprost” z 7-13 października 2019 r. oraz artykułem jaki ukazał się w Gazecie Polskiej z 9 października 2019 r. Fundacja Zbiorów im. Ciechanowieckich, The Ciechanowiecki Foundation, London, oraz Fundacja Lanckorońskich pragniemy przedstawić niniejsze oświadczenie.
- W wywiadzie Władysław Teofil Bartoszewski stwierdza, że ś.p. Andrzej Ciechanowiecki współpracował z organami UB i SB, oraz że ś.p. Władysław Bartoszewski senior odkrywszy ten fakt, zerwał z nim stosunki.
- Powyższym twierdzeniom przeczą fakty, a zatem są one kłamliwe oraz w sposób jednoznaczny naruszają pamięć o Andrzeju Ciechanowieckim, jak również godzą w dobre imię założonej 8.10.1986 r. i prowadzonej przezeń Fundacji Zbiorów im. Ciechanowieckich przy Zamku Królewskim w Warszawie oraz The Ciechanowiecki Foundation w Londynie. Naruszają też dobre imię Fundacji Lanckorońskich w której działalność był szczególnie zaangażowany.
- W tym miejscu konieczne jest przytoczenie podstawowych faktów. Andrzej Ciechanowiecki za kontynuowanie działalności akowskiej i za działalność przeciwko nowej władzy był 22.10.1950 r. aresztowany, w 1952 r. otrzymał karę 10 lat więzienia. Zwolniony został 6.03.1956 r. W więzieniach, w tym w Rawiczu i we Wronkach, spędził ponad 5 lat. W tym okresie funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego podejmowali próby zwerbowania go do współpracy. Próby te podejmowano też w latach 1956-1958, kiedy Andrzej Ciechanowiecki był już na wolności.
- Zarzut współpracy formułować może jedynie osoba, która nie zaznajomiła się z zasobami IPN (częściowo dostępne w Internecie), opracowaniami historyków lub chce zdyskredytować i skompromitować Andrzeja Ciechanowieckiego. Ze źródeł tych nawet laik może z łatwością wywnioskować, że Andrzej Ciechanowiecki pomimo oczywistego ryzyka podjął – jak wielu – grę ze służbami. Całe dossier jest przykładem tego, że konsekwentnie, rozmyślnie i do końca prowadził dialog tak, aby służby dezorientować, wprowadzać w błąd i wykorzystać do swoich celów. Andrzej Ciechanowiecki nie pisze raportów, odmawia składania donosów, a w dwóch czy trzech lakonicznych notatkach podaje informacje ogólnie dostępne. Tak prowadzony dialog irytuje służby, które w końcu rezygnują z wydobywania od niego informacji. Dzisiaj trudno oprzeć się wrażeniu, że przebieg spotkań z powagą notowany przez funkcjonariuszy nierzadko przybiera formy ośmieszające te służby. Kto tego nie chce widzieć i wyciąga inne wnioski, działa w złej wierze.
- Andrzej Ciechanowiecki, wykorzystując powstałą sytuację, podjął działania zmierzające do ratowania współwięźniów, m.in. fałszował dokumentację szpitala więziennego, co doprowadziło do czasowych zwolnień wielu współwięźniów. Z relacji świadków wynika, że tylko jedna osoba wróciła z takiego okresowego zwolnienia do zakładu. Tak właśnie wyglądała współpraca Andrzeja Ciechanowieckiego z organami, za którą przyszło mu zapłacić dodatkowym wyrokiem.
- Mija się z prawdą Władysław Teofil Bartoszewski, twierdząc, że jego ojciec, Władysław Bartoszewski senior, dowiedziawszy się o przeszłości Andrzeja Ciechanowieckiego zerwał z nim stosunki. W liście do Andrzeja Ciechanowieckiego z 13.01.2014 r. (kiedy sprawa sądowa z powództwa Fundacji jest już dawno w toku), Władysław Bartoszewski sen. napisał, że zapoznał się z pracą dr. Wojciecha Frazika pt. „Emisariusz wolnej Polski”, w której autor szczegółowo opisał grę, jaką z organami bezpieczeństwa prowadził Andrzej Ciechanowiecki w czasie pobytu w więzieniu. Władysław Bartoszewski sen. ocenił książkę jako rzetelną, godząc się z pozytywną opinią autora książki o sposobie prowadzenia „gry” Andrzeja Ciechanowieckiego z SB, a równocześnie wskazuje na zagrożenia, jakie mogą go spotkać w sytuacji ”niejednoznacznej” dokumentacji zachowanej w archiwach IPN. O zerwaniu stosunków nie ma mowy. Sytuacja okazała się jednak jednoznaczna, rozstrzyga ją sam dr Wojciech Frazik w skierowanym 28.01.2014 do Andrzeja Ciechanowieckiego Wyjaśnieniu, które podsumowuje tymi słowami: „Znane mi całościowo dokumenty w IPN dotyczące Pana Andrzeja Ciechanowieckiego (IPN Kr 009/6870. IPN BU 0192/514, IPN BU 0259/596), relacje Pana Andrzeja Ciechanowieckiego i innych byłych więźniów politycznych pozwalają mi ponownie stwierdzić – co w innej formie uczyniłem już w swojej książce – że wbrew planom aparatu bezpieczeństwa Pan Andrzej Ciechanowiecki nie tylko że nie działał na niekorzyść osadzonych w więzieniach w Rawiczu i we Wronkach, ale wprost przeciwnie…”. W tym świetle sugerowane przez Władysława Teofila Bartoszewskiego pomysły pozbawienia Andrzeja Ciechanowieckiego orderu Orła Białego nie mają żadnych podstaw.
- W tym miejscu, jako członkowie wyżej wymienionych Fundacji, osoby przez wiele lat współpracujące z Fundatorem i nierzadko jego przyjaciele, winni jesteśmy raz jeszcze podkreślić zasługi Andrzeja Ciechanowieckiego dla kultury polskiej. Był wybitnym historykiem sztuki, kolekcjonerem, którego jednym z głównych celów w życiu było odbudowanie polskich zasobów muzealnych po II wojnie światowej, w szczególności wyposażenia Zamku Królewskiego. Tej właśnie misji przez dziesięciolecia poświęcał wiedzę, doświadczenie i pokaźne zasoby finansowe. Wspomagał też wielu młodych Polaków studiujących w Anglii, w tym Władysława Teofila Bartoszewskiego. Andrzej Ciechanowiecki do końca życia oddany był sprawie ochrony i propagowania polskiego dziedzictwa kulturalnego, a wymienione fundacje mają zaszczyt misję tę kontynuować.
- Dyfamujące stwierdzenia Władysława Teofila Bartoszewskiego pojawiają się w związku z zainteresowaniem, jakie w ostatnim czasie przejawiła prasa toczącym się sporem sądowym, w którym Fundacja Zbiorów im. Ciechanowieckich dochodzi od Władysława Teofila Bartoszewskiego zwrotu ok. 16 mln. PLN oraz dzieł sztuki. Roszczenia, najkrócej to ujmując, wynikają z nierozliczenia się Władysława Teofila Bartoszewskiego z umów zawartych z Fundacją Non Omnis Moriar, którą powołał Andrzej Ciechanowiecki oraz samym Andrzejem Ciechanowieckim. Umowy te pozwalały na dysponowanie przez Władysława Teofila Bartoszewskiego zarówno majątkiem Fundacji, jak i Fundatora w konkretnych, uzgodnionych celach. Fundacja Zbiorów im. Ciechanowieckich – w przeciwieństwie do Władysława Teofila Bartoszewskiego – nie będzie publicznie komentować tego sporu, pozostawiając ocenę faktów sądowi, a wyglądają one inaczej niż próbuje przedstawiać je Władysław Teofil Bartoszewski w wywiadzie i lakonicznym komentarzu w prasie.
- Jest nad wyraz czytelne, że udzielenie wywiadu oraz zawarte w nim szkalujące wypowiedzi Władysława Teofila Bartoszewskiego mają za cel zdyskredytowanie Andrzeja Ciechanowieckiego i uwiarygodnienie swojej roli w sporze z Fundacją Zbiorów im. Ciechanowieckich. Nie wahamy się tutaj wyrazić poglądu, że w ten sposób Władysław Teofil Bartoszewski zamierza wpłynąć na niezawisły sąd. Stanowi to jaskrawe naruszenie powszechnie obowiązujących standardów, co więcej przez osobę publiczną.
W związku z tym czujemy się w obowiązku poinformować opinię publiczną o zaistniałej sytuacji i z całą mocą oświadczamy, że w przypadku dalszych podobnych działań Władysława Teofila Bartoszewskiego podjęte zostaną stosowne działania prawne.
Fundacja Zbiorów im. Ciechanowieckich w Zamku Królewskim w Warszawie
The Ciechanowiecki Foundation, London
Fundacja Lanckorońskich
Najważniejsze materiały bibliograficzne:
J.Woźniak, Droga do wolnej Polski, Wrocław 2011, s.102-104; W.Frazik, Emisariusz Wolnej Polski. Biografia polityczna Wacława Felczaka (1916-1993) Kraków 2013; s.420-443; A.Friszke, Między wojną a więzieniem 1945-1953. Młoda Inteligencja Katolicka, Warszawa 2014, s. 219-241.
Korespondencja Andrzeja Ciechanowieckiego przekazana po jego śmierci do Fundacji Zbiorów im. Ciechanowieckich.